czwartek, 26 czerwca 2014

Recenzja ksiażki "Syrena"

Tytuł oryginalny:  Siren
Autor: Tricia Rayburn
Cykl: Syrena

Następna część: Głębia
Data premiery:  
18 maja 2011
Poprzednia część: -----
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie

Ilość stron:  360

Przepraszam że tak długo mnie nie było - ale niestety miałam sporo problemów ;-; a do tego komputer kompletnie mi siadł i nawet nie pamiętałąm o blogu,a propo - przepraszam za bnłędy, ciągle jeszcze coś sie zacina i wgl..  ;__; przepraszam... a wracając do recenzji :)
Syrena jest bardzo orginalną powieścia.... tak szczerze przejadły mi się ksiażki o kochających wampirach od kiedy próbowałam ( nei przeczytałam - tylko PRUBOWAŁAM) przeczytać "zmierzch" i nie.... nie wyszło... tak więc bardzo się cieszę że spotkałam książkę w której na serio mam bardzo odmienny temat niż coś tak znanego i "kochanego" jak wampiry, wilkołaki i czary... Spodziewając się po tytule w tej serii spotkamy się z syrenami, jednak co mnie aciekawiło nie ma tam kompletnie wytłuaczongo, ze akurat z nimi... Cała książa jest bardzo tajemnica i tzyma w napięciu... Bardzo się cieszę ze wybrałąm tą ksiażkę
TROCHE O FABULE:
Vanessa była "normalną nastolatką"... jednak po rodzinnej kłutni jej siostra żuciłą się z klifu... ona jednak myśli że to nie bylo samobójstwo i postanawia dowiedzieć sie czy ktoś (lub coś) z atym nie stoi jednak jednak dowiaduje się dużo więcej niż można sięspodziewać
Moimm zdaniem:
Książka ma w sobie trdycyjne wątki - takie jak miłość czy paranormalne stworzenia opisane w najmniej tradycyjny sposób jakim można było sie spodziewać po utorce :)
MOJA OCENA: 10/10 ;)